Składniki:
- 4-5 cytryn
- 15 dag miękkiego masła
- jajko
- 20 dag drobno zmielonych migdałów
- 10 dag ksylitolu
- 20 dag mąki
- 2 łyżeczki skórki otartej z cytryny
- łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- żółtko
- ksylitol to posypania
- Cytryny szorujemy, 3-4 kroimy w bardzo cienkie plasterki, kładziemy na ręczniku papierowym. Po 20 min przekładamy na drugą stronę na świeży ręcznik.
- Masło z jajkiem ucieramy na puszystą masę. Dodajemy migdały, ksylitol, mąkę, skórkę i sok z cytryny. Zagniatamy ciasto, forujemy w dwa walce o śr. 6cm. Każdy owijamy folią i wstawiamy do lodówki na 3 godz.
- Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180 stopni. Każdy walec kroimy na kółka grubości 5-7mm, kładziemy na blasze wyłożonej pergaminem. Korzystając ze szklanki o średnicy nieco mniejszej niż krążek ciastka, dnem robimy w ciastku małe wgłębienie. Smarujemy rozmąconym żółtkiem. W każde wgłębienie wkładamy plasterek cytryny. Posypujemy ksylitolem i pieczemy przez 15 min.
Choć nie lubię cytryn, wygląd tych ciasteczek mnie przyciągnął:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia robione na szybko, bo spodziewałam się, że i ciastka szybko zniknął :) (z reguły robię coś na szybko przed piknikami kooperatywy które mamy co dwa tygodnie)
UsuńCudne, takie malutkie słoneczka :)
OdpowiedzUsuńJej! Wyglądają wspaniale! Świetny pomysł z tymi cytrynkami na wierzchu!
OdpowiedzUsuńpolecam, te cytrynki świetnie przełamują słodycz ciastek
Usuń