Święta już praktycznie za tydzień. Macie prezenty kupione? Potrawy obmyślone? Poza potrawami, mogę powiedzieć, że od dziś wkońcu mam luz. Jutro jasełka, więc dziś zdaję strój Żywioła. Jeszcze wczoraj go wczesnym rankiem dziergałam, ale na szczęście udało się. Od kiedy urodził się mini A., zwany potocznie Kluską, niesądziłam, że kiedykolwiek z sowy zamienię się w skowronka. Zawsze wolałam siedzieć do późna w nocy, kłaść się prawie nad ranem, a teraz...? Prawie nad ranem to ja wstaję :) bo tylko wtedy mam odrobinę spokoju, by pomyśleć i się ogarnąć... :) Widać zmiany w każdym wieku są możliwe.
A dziś pora na seler w wydaniu sałatkowym... cóż ostatnio jemy sezonowo, dużo korzeniowych warzyw... na publikację czeka również przepyszna sałatka z buraczków i granatu, ale to niebawem...
Składniki:
- 2 nieduże korzeniowe selery
- 15 dag włoskich orzechów
- 4 plastry ananasa z puszki
Sos:
- po 10 dag naturalnego jogurtu i majonezu
- 2 łyżki oliwy
- łyżka soku z cytryny
- sól, pieprz
- kilka gałązek natki pietruszki
Oczyszczone i obrane selery kroimy w długie, cieniutkie paski, blanszujemy 1 min. w posłodzonym wrzątku i dokładnie osączamy. Orzechy prażymy na suchej patelni, siekamy. Ananasa kroimy na nieduże kawałki. Resztę składników ucieramy na sos. Mieszamy w salaterce selera, orzechy i ananasa, łączymy z sosem, schładzamy przed podaniem, posypujemy natką.
Smacznego.
świetny dodatek do obiadu :)
OdpowiedzUsuń