Serdecznie zapraszam Was na niedzielne 3 już śniadanie na trawie, które odbędzie się w Białymstoku w ramach Half-Way Festiwal. Tym razem będziemy jeść wegańsko.
A w związku z tym, że śniadanie ma być wegańskie postanowiłam przetestować kilka nowych przepisów. W trakcie przygotowań parę razy myślałam, że mój blender wyzionie ducha. Wyłączał się z przegrzania. Ale tam gdzie blender mnie zawodził wolnoobrotowa wyciskarka do soków świetnie się sprawdzała. Jeszcze mi się nie zdarzało aż tak mocno jej eksploatować. W każdym bądź razie jestem mega zadowolona z efektów.
I tak pomogła mi zrobić masło orzechowe. Teraz już wiem, że aby otrzymać idealne masło trzeba orzechy przepuścić przez nią nie, jak to do tej pory robiłam 4 razy, ale aż 6. Dopiero wtedy uzyskuje się idealną konsystencję masełka orzechowego. W każdym bądź razie to masło przebija smakiem i zdecydowanie ceną sklepowe.
Zastanawiacie się czym Was uraczę i w jakiej postaci podam Wam to masło orzechowe?
A więc, gdy zjawicie się w niedzielę będziecie mogli spróbować:
- dwa rodzaje sezamków
- chałwę słonecznikową
- pasztet z kaszy jaglanej i zielonej soczewicy z ketchupem z rabarbaru
- ciastka owsiane z żurawiną i sezamem
- scones z jabłkami i czekoladą na mące z maku
- czekoladowe brownie z masłem orzechowym
- batony energetyczne
- lemoniadę z rabarbaru
- chlebek z trzema rodzajami past (zieloną z bobu, pomarańczową z marchewki i czerwonej soczewicy, białą z pieczonego kalafiora oraz brązowe masełko daktylowo-orzechowe)
- i jak mi się uda to drożdżówkę ze śliwkami (nie zawsze mi wychodzi)
Po raz kolejny stwierdzam, że dobra organizacja to podstawa. Nabrałam o tym jeszcze bardziej przekonania po Wege Tygodniu, gdzie wydawało mi się, że zrobiłam niewiele. Przecież się nie narobiłam, nie padałam z nóg jak zwykle. Ale jak zaczęliśmy wystawiać rzeczy na stół okazało się, że jednak trochę tego jednak jest.
Tym razem postanowiłam zrobić podobnie. Rozplanowałam sobie prace na cały tydzień.
0 komentarze:
Prześlij komentarz