czwartek, 7 kwietnia 2016

Published 15:30 by with 1 comment

Krem z pasternaku, soczewicy i jabłek

Śmiesznie się porobiło. Kiedyś nie przepadałam (to nawet mało powiedziane) za zupami. Teraz zupa gości praktycznie codziennie w moim domu. Jaka jest jej niewątpliwa zaleta? Że mogę ugotować jej cały gar, a potem mieć obiad z głowy na 2-3 dni (w zależności od tempa znikania). Mogę ją też zamrozić (mrożę małe słoiczki, takie porcje na raz dla swojej Najmłodszej latorośli) i odgrzać w momencie gdy kompletnie nie mam czasu ugotować czegoś sensownego.

Ta zupa jest właśnie z tych idealnie nadających się do mrożenia. Wieczorem dzień wcześniej wystarczy wyjąć ją i wstawić do rozmrożenia do lodówki i danie następnego dnia gotowe. Mało tego, jak się gotuje roznosi się cudowny zapach... ciężko jest się powstrzymać przed spróbowaniem jej w trakcie.


Składniki:
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • 2 łyżki pasty curry, średnio ostrej
  • 2 cebule, średniej wielkości, grubo posiekane
  • 500g pasternaku, (ok. 5 średnich korzeni), obranych i pokrojonych w kawałeczki
  • 140g czerwonej soczewicy
  • 2 zielone soczyste jabłka (ok. 400g), obrane, bez gniazd i pokrojone w kawałki
  • 1 i 1/2 litra bulionu warzywnego
  • jogurt naturalny i kolendra do podania (opcjonalnie)
  1.  W dużym rondlu podgrzej olej. Na średnim ogniu podgrzej razem pastę curry i cebulę przez 3 minuty, mieszając od czasu do czasu. Dodaj pasternak, soczewicę i jabłka, zalej bulionem i doprowadź do wrzenia. Zmniejsz trochę ogień i gotuj przez 30 minut, mieszając, aż pasternak będzie bardzo miękki, a soczewica rozgotowana.
  2. Zdejmij z ognia i zmiksuj ręcznym blenderem (albo pozwól przestygnąć i zmiksuj w mikserze - kiedyś tak robiłam, zanim w domu nie pojawił się nowy blender ręczny... ten stary po prostu nie dawał sobie rady z kremami). Dopraw do smaku, podgrzej na małym ogniu, przelej do głębokich miseczek. Podawaj z naturalnym jogurtem i świeżą kolendrą jeśli lubisz.
Smacznego.
      edit

1 komentarz: