poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Published 16:21 by with 0 comment

"Nowa kuchnia wegetariańska" - recenzja

Dawno już nie było recenzji na blogu żadnej książki, choć kilka już mi się nazbierało i czeka w kolejce. Dziś pora na "Nową kuchnię wegetariańską", którą to dostałam z wydawnictwa Vital.



"Książka ta jest zachętą do częstszego spożywania produktów roślinnych. Autorzy, wegetarianie z długoletnim stażem, komponują potrawy tak, aby stanowiły pełnowartościowe posiłki i proponują 450 przepisów na smaczne i łatwe w przygotowaniu dania główne, zupy, sałatki, napoje i sosy. Przedstawiają też wykaz produktów żywnościowych i ziół pomocnych przy usuwaniu wielu powszechnych dolegliwości oraz spis witamin i składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Rośliny zawierają substancje chemiczne, które zapobiegają chorobom i mogą je leczyć. Dzięki zaprezentowanej w książce diecie obniżysz możliwość wystąpienia chorób serca, poprawisz metabolizm i wydłużysz życie. Z łatwością pozbędziesz się alergii, oczyścisz narządy oraz poprawisz pamięć. Jedz na zdrowie! "

Tak, to prawda. Dietą można wyleczyć wiele schorzeń. Szkoda tylko, że współcześni lekarze tak mało wiedzą na ten temat. Szczególnie nadmierne spożywanie mięsa ( jak byłam mała, często słyszałam, żebym "tylko zjadła mięsko" jak już nie dam rady dojeść całej porcji obiadowej, którą mi nałożono... daleko nie muszę szukać, w śród moich znajomych i rodziny ten "tekst" jest nadal wielce popularny). może prowadzić do różnych schorzeń, jak np. zdiagnozowana ostatnio, po czyli rawie dwóch latach leczenia (ostatnio nawet już na parkinsona) dna moczanowa u mojego ojca. Czyli popularna kwasica organizmu zwana też podagrą (w zależności jakie stawy zaatakuje). No cóż, u mojego ojca zaatakowała prawie wszystkie do tego stopnia, że nie był w stanie się już poruszać. A wystarczyłoby więcej warzyw w diecie - teraz to już przymusowo.

Wracając do publikacji to jest to na pewno ciekawa pozycja dla osób zgłębić temat diety opartej na warzywach. Znajdziemy tu pełen wykaz tabel gdzie i w jakich ilościach znajdziemy newralgiczne składniki (takie jak żelazo czy białko) z którymi większość wegetarian ma problemy. 

Przepisów jest ogrom, bo aż 470. Aczkolwiek mnie, jako wzrokowcowi najbardziej brakuje barwnych ilustracji przedstawiających dane przepisy. Wiadomo nie od dziś przecież, że je się oczami. Przepisy zostały podzielone na: sałatki, dania obiadowe, zupy, sosy, pasty do pieczywa oraz ciasta i desery. Jedyne w nich co mi przeszkadza to "zawartość puszkowanych rzeczy" w przepisach, które ja osobiście wolałabym zastąpić ich świeżymi odpowiednikami.


Książkę można kupić na stronie wydawnictwa Vital.
      edit

0 komentarze:

Prześlij komentarz