A tak poza tym, te jak i inne moje specjały będzie można spróbować już niedługo, tj. 28 czerwca na targu śniadaniowym przy operze Podlaskiej. Więcej informacji można odczytać na stronie wydarzenia Śniadanie na trawie - targ śniadaniowo-rękodzielniczy
Serdecznie zapraszam.
Składniki:
- 1 i 1/4 szkl. (175g) nasion słonecznika (łuskanych)
- 1/2 szkl. (45g) wiórków kokosowych
- 1/4 szkl. (35g) ziaren sezamu
- 1/2 szkl. (75g) żurawiny suszonej lub rodzynek posiekanych
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1/2 szkl. (120ml) melasy buraczanej lub innego słodziwa (może być również miód)
- Rozgrzej piekarnik do 170 stopni. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
- W dużej misce wymieszaj wszystkie składniki suche, tj. słonecznika, wiórki, sezam, kokos i rodzynki. Dodaj sól i cynamon.
- W małej misce na niewielkim ogniu rozpuść olej kokosowy, dodaj melasę i wymieszaj do połączenia się składników. Przelej mokre składniki i szybko wymieszaj.
- Wyłóż mieszaninę na blachę i rozsmaruj równo warstwę. Piecz przez 15-20 minut aż się zabrązowi.
Świetny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, zawsze takie domowe, chrupiące słodycze bardzo mnie zachęcają. Do tego pięknie je zaprezentowałaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu ciasteczka :)
OdpowiedzUsuń