Uwielbiam ten okres roku. Na straganie króluje coraz więcej "świeżynek". Pojawił się już rabarbar i botwinka. Mamy też już pierwsze ekologiczne ogóreczki od naszego znajomego rolnika. A w między czasie, być może nie wiecie udało mi się nawiązać współpracę z jednym z poczytniejszych blogów (w pewnej dziedzinie) naszej blogosfery i jednocześnie moją rodaczką (białostoczanką). Także już dziś możecie przeczytać mój wpis z aromatyczną zupą ziemniaczano-porowo-jabłkową z sezamowym tofu. A już niebawem na blogu zagości botwinka :)
piątek, 5 czerwca 2015
Published 14:46 by Unknown with 3 comments
Uwielbiam ten okres roku. Na straganie króluje coraz więcej "świeżynek". Pojawił się już rabarbar i botwinka. Mamy też już pierwsze ekologiczne ogóreczki od naszego znajomego rolnika. A w między czasie, być może nie wiecie udało mi się nawiązać współpracę z jednym z poczytniejszych blogów (w pewnej dziedzinie) naszej blogosfery i jednocześnie moją rodaczką (białostoczanką). Także już dziś możecie przeczytać mój wpis z aromatyczną zupą ziemniaczano-porowo-jabłkową z sezamowym tofu. A już niebawem na blogu zagości botwinka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kocham ten wiosenny moment, kiedy nie wiem na co się zdecydować czy maliny, truskawki, bób, szparagi a może botwinkę? :)
OdpowiedzUsuńOgromnie żałuję, że w Danii botwinkę tak ciężko znaleźć... Jak będę miała kiedyś ogródek, to sobie posadzę :)
OdpowiedzUsuńpolecam,, to jedno z moich ulubionych letnich warzyw... nawet je mrożę na zimę
Usuń