Jutro już wracamy. Kończy się nasza letnia przygoda, choć wielu twierdziło, że przecież nie da się podróżować z dwójką maluchów samochodem (tym bardziej bez klimatyzacji). A jednak... :) Pora już wracać... choć troszkę się nie chce... Ostatniego dnia morze ( a był to piątek... teraz jeszcze tułamy się po Polsce :) ) uroczyło nas cudownym zachodem słońca. Żałuję, że nie mogłam go sfotografować, ale akurat Bąbelek (bo takie imię dostał Artur od Żywioła i Kacpra na wyjeździe) zasnął mi na rękach. Ale jego widok postaram się zachować głęboko w pamięci...
Składniki:
- 5 czerwonych buraków
- 1 zielony ogórek
- 1 cebulka
- 2 jabłka
- 1 pęczek koperku
- 2 łyżeczki chrzanu
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- sól, czarny pieprz
- Buraki ugotować w łupinach (bądź upiec jak kto woli), przestudzić, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
- Ogórek, jabłka i cebulę zetrzeć na tace i wymieszać. Dodać chrzan i śmietanę. Doprawić solą i pieprzem, wymieszać ponownie. Buraczki udekorować drobno posiekanym koperkiem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz