Bułeczki przed wstawieniem do piekarnika, jeszcze sobie rosną...
a to jeszcze cieplutkie...
Dyniowe bułeczki ( ok 10-11 szt)
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mąki owsianej
60 g masła
1 szklanka letniego mleka
1/2 szklanki puree dyniowego
1 jajko
20dag drożdży świeżych (lub łyżka instant)
1 łyżka ksylitolu
1 łyżeczka soli
1 jajko + 2 łyżki mleka (do posmarowania)
czarny sezam (do posypania)
Drożdże rozpuszczam w pół szklanki ciepłego mleka z dodatkiem łyżeczki ksylitolu i odstawiam na 15min. w ciepłe miejsce by zaczęły pracować. Mąkę mieszam w misce z drugą łyżeczką ksylitolu.
W garnuszku rozpuszczam masło, wlewam pozostałą część mleka, oraz dodaję puree dyniowe. Mieszam wszystko dokładnie i dodaję do mąki. Wbijam jajko, mieszam łyżką, aby płyny połączyły się z mąką. Dodaję drożdże oraz sól i jeszcze raz
dobrze mieszam. Wyrabiam gładkie
i elastyczne ciasto. Przekładam je do naoliwionej miski, naczynie przykrywam ściereczką. Pozostawiam ciasto do wyrośnięcia na ok godzinę.
Po tym czasie dzielę ciasto
na dziesięć części. Z każdego kawałka ciasta formuję okrągła bułkę.
Bułki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych
odległościach. Pozostawiam jeszcze na dodatkowe 40 minut do wyrośnięcia. Każdą bułkę smaruję jajkiem roztrzepanym z mlekiem, posypuję sezamem i nacinam. Piekę
w piekarniku nagrzanym do 180 stopni na złoty kolor, przez ok 25 – 30
minut.
Smacznego.