Menu

sobota, 8 lipca 2017

"Smakowite poranki" recenzja książki

Jak tylko zobaczyłam, że Beata Śniechowska wydała swoją nową książkę od razu trafiła ona na moją listę życzeń. Dobry Mikołaj przyniósł mi ją potem  pod choinkę.

Być może zastanawiasz się drogi Czytelniku skąd znasz Beatę. Jeżeli tak jak ja uwielbiałeś oglądać Masterchef'a to kojarzysz ją właśnie z tego programu, którą to drugą edycję wygrała. Ze wszystkich zwycięzców tego programu najlepiej pamiętam właśnie ją oraz Dominikę Wójcik. Obie dziewczyny wykazywały się niebywałym talentem kulinarnym, niesamowitymi połączeniami smaków i właśnie dlatego kupując ich książki wiedziałam, że się nie zawiodę.

"Pyszne poranki" to jak podtytuł wskazuje 101 przepisów na smaczne i zdrowe śniadania. Dodałabym jeszcze przymiotnik inspirujące. Nawet bardzo. I bardzo bardzo zdrowe. Beata nie używa białego cukru, co akurat dla mnie jest bardzo ważne. W większości jej przepisów dania słodzone są po prostu bakaliami (rodzynki, daktyle).

Znajdziemy w śród nich m. in. szybie śniadania, których przygotowanie zajmie nam niewiele ponad 5 minut, kanapki, dania z jajkiem w roli głównej, coś dla dzieci (zdecydowanie polecam, przetestowałam już 3 z jej przepisów), czy drugie śniadanie na wynos.

Całość wydana pięknie. Jako fotograf bardzo często zwracam uwagę na zdjęcia w książkach, a te tutaj zdecydowanie zachęcają do wypróbowania przepisów.

Książkę można znaleźć tutaj.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz