Menu

czwartek, 29 czerwca 2017

Pikantna pasta z bobu

Tydzień przygotowań do Weganskiego Śniadania na Trawie i już po imprezie.

Jeżeli Was tam nie było żałujcie. Składając swoje stanowisko jednogłośnie ze znajomymi uznaliśmy, że jest to najlepsza i zdecydowanie najfajniejsza impreza tego typu w lecie jaka odbywa się w Białymstoku. I nie chodzi tylko o to, że jedzenie schodzi nam w zastraszającym tempie. Że jeszcze wszystkiego nie wyłożyłam na stół, a już to co na stole leży znika w zaskakującym tempie.

To co lubię w tej imprezie to jej klimat. Ludzie rozkładający się z kocykami na trawie. Dzieci puszczające banki. Widząc te wszystkie berbecie wokół żałowałam, że nie zabrałam też swojej Alicji. Choć z drugiej strony mam też świadomość, że z nią byłoby nam jednak niezmiernie trudno.

W każdym bądź razie już dawno nie spotkałam tylu swoich znajomych w jednym miejscu. Dawno nie spotkałam też tylu swoich dawno niewidzianych znajomych. Ludzi, których twarze wciąż pamiętam, ale których imiona czasami jest mi ciężko sobie przypomnieć. I to również kocham w tej imprezie.

Dzięki niej nawiązuję nowe kontakty, ale również odnawiam i te stare, kiedyś utracone.

Dzięki niej otwierają się przede mną nowe możliwości, kiełkują nowe pomysły w głowie. I kto wie co dalej z nich urośnie.

A moje dzieciaki?

One również nawiązują nowe znajomości. Poznają nowych ludzi, inne dzieci. Stają się bardziej świadome i odpowiedzialne za swoje czyny.


Kto był na Śniadaniu na Trawie ten mógł spróbować na naszym stoiku kanapek z czterema pastami i dziś właśnie chciałabym zaprezentować Wam przepis na jedną z nich. Sądząc po tym, że Albert dwa razy musiał biegać po chleby domyślam się, że tak. 




Składniki:
  • 1/2 kg świeżego bobu
  • 2 ząbki czosnku, rozgniecione
  • szczypta mielonej ostrej papryczki chilli
  • garść natki pietruszki (może być również koperek lub kolendra)
  • 2 łyżki soku wyciśniętego z cytryny
  • 1/3 oliwy z oliwek
  • czerwona cebula
  • sól, pieprz
  1. Bób gotuj ok. 10 minut tak by stał się miękki. Odcedź, odstaw, aby ostygł, następnie obierz ze skórek.
  2. Przełóż przygotowany bób do miski. Dodaj rozgniecione ząbki czosnku, natkę pietruszki, sok z cytryny i oliwę. Zmiksuj wszystkie składniki na gładką masę. Ja swoją pastę wstępnie zmiksowałam, a następnie przepuściłam przez wyciskarkę do owoców z wkładką do mielenia. Jeśli pasta wyda Ci się za gęsta możesz dolać 1-2 łyżki wody mineralnej.
  3. Cebulę obierz i posiekaj. Dodaj do pasty, wymieszaj. Przypraw solą i pieprzem.
Smacznego.

2 komentarze:

  1. Ciekawy pomysł na bob! Pasty z niego nie robiłam ;)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kiedyś też nie przypuszczałam, że da się z niego tak pyszną pastę zrobić. Warto skorzystać, bo sezon na bób trwa krótko.

      Usuń