Bardzo lubię granole, nie koniecznie te kupne, bo jak na mój spaczony gust za dużo w nich cukru, a za mało dodatków. Ponadto robiąc sobie taką w domu, dodaję właśnie to co najbardziej lubię. Na razie póki co mam jeszcze dynię na "tapecie". Tak więc powstała ta oto, mocno korzenna wersja granoli dyniowej. Jeszcze nie przetestowałam czy mój Żywioł to łyknie :). Ostatnio czuje ona awersje do dyni w jakiejkolwiek postaci (co jest dziwne, bo jak była mała i pilnowały jej babcie zupka dyniowa ponoć była jej ulubioną). Tak czy siak granolę uwielbiamy z mężem do tego stopnia, że czasem potrafimy cały słój (a z przepisu wychodzą dwa duże) zjeść "na sucho" w ramach przekąski.
Składniki: proporcje na 1 blachę, czyli dwa duże słoiki szklanka = 250ml
1,5 szkl płatków owsianych
1,5 szkl płatków jaglanych
3/4 szkl puree z dyni
2 łyżki melasy buraczanej
3 łżki oleju kokosowego
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki imbiru w proszki
1/2 łyżeczki kardamonu
3/4 szklanki orzeszków ziemnych
1/2 szkl migdałów
3/4 szklanki rodzynek
Piekarnik rozgrzej do 160 stopni.
Rozpuść olej kokosowy, dodaj do niego melasę oraz puree z dyni. Płatki wymieszaj z przyprawami, następnie dodaj orzechy i migdały. Połącz płatki z warstwą olejową i dokładnie wszystko wymieszaj.
Rozłóż wszystko na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika na ok. 40 minut. Podczas pieczenia przemieszaj płatki 3 razy (po każdych 10 minutach).
Wystudź granole, dodaj do niej rodzynki i przełóż ja do słoików, które należy szczelnie zamknąć.
domowa granola najlepsza!
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż domowa granola na śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńMusi być fantastyczna! :)
OdpowiedzUsuńSzybkość jej znikania świadczy o tym, że jest :) ale ja lubię wszystkie domowe granole
Usuń