Menu

czwartek, 7 stycznia 2016

Świąteczne cupcakes w Atutach, czyli relacja z warsztatów dekorowania babeczek

Uwaga, dziś we wpisie będzie bardzo dużo zdjęć. W zasadzie to będą same zdjęcia. Jak już Wam wspominałam w grudniu wybierałam się na warsztaty dekorowania babeczek w Atuty, a dziś chcę pokazać relację "moim okiem". Jak już napisałam wcześniej na swoim blogu fotograficznym strasznie tylko żałuję, że nie wiedziałam, że można na takie "dorosłe" warsztaty zapisać też dzieciaczki, bo na pewno Żywiołowi by się spodobały (szczególnie ta cała masa różnokolorowych posypek). W każdym bądź razie szczerze polecam to miejsce. Pomimo mokrej i przejmująco zimnej pogody wyszłam stamtąd jak na skrzydłach (a w zasadzie to najchętniej pewnie bym została dłużej) z głową pełną pomysłów.


to cała grupa atutowa :)


ciasto już się nakłada do "papilotek"

a to nasza prowadząca Małgosia Bezubik

posypki :)




pokaz tworzenia "róży"




falbana w toku




a to już moje dzieło, jeszcze nagie bez posypek



malowanie skrzydeł aniołkom




moja pierwsza warsztatowa babeczka

druga babeczka właśnie jest na warsztacie :)


i obie w pełnej krasie

a to już trzecia



i czwarta

a to babeczki innych uczestniczek warsztatów

a to babeczki innych uczestniczek warsztatów

a to babeczki innych uczestniczek warsztatów

a to babeczki innych uczestniczek warsztatów

a to babeczki innych uczestniczek warsztatów

Ostatnio (w zasadzie był to grudzień) kiedy mój Mikołaj pytał mnie co chciałabym dostać na Święta pomyślałam, że ja już wszystko mam (przynajmniej jeśli chodzi o rzeczy typowo materialne, nic mi konkretnego nie przychodziło do głowy) i właśnie warsztaty czy to kulinarne czy fotograficzne to jest coś co zdecydowanie chciałabym dostać. Wiedzy i to podanej w tak fajnej atmosferze nigdy dosyć. Co tylko utwierdza we mnie przekonanie, że najlepiej się człowiek (czy dziecko) uczy bawiąc.

8 komentarzy:

  1. fajną zabawę mieliście, zazdroszczę :), a telefon na jednym zdjęciu...jak mój i głos męża w tle:"znowu upie...y masz cały telefon!". ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, zabawa była przednia :) aż żal było się żegnać z ludźmi

      Usuń
  2. Pięknie dziękujemy za wspólną zabawę, pieczenie i miła rozmowę! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie dziękujemy za wspólną zabawę, pieczenie i miła rozmowę! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bym chciała kiedyś pójść na takie warsztaty! Na pewno przyda się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj przyda przyda, na pewno przy najbliższej większej okazji - imieniny czy urodziny kogoś z rodziny :)

      Usuń
  5. Wow,piękne babeczki Wam wyszły!!! Na pewno przy tym zabawa była przednia! Szkoda, że Białystok tak daleko ode mnie - z chęcią wybrałabym się na takie warsztaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym nie była takim beztalenciem kulinarnym, bo bym z chęcią wybrała się na takie warsztaty :-)

    OdpowiedzUsuń