Dziś chciałabym Wam przedstawić mój najnowszy nabytek - książkę Moniki Mrozowskiej "Słodkie i zdrowe". Przepięknie wydana, zdjęcia marzenie. Ogólnie bardzo lubię panią za propagowanie zdrowego (i nie koniecznie mam na myśli wegetarianizm) stylu życia. Książka zawiera ok. 56 przepisów (wg moich wyliczeń), wszystko to oczywiście desery, zawierające nasze rodzime "superfoods" jak kaszę jaglaną, siemię lniane, żurawinę, sezam czy pestki z dyni. W większości deserów słodycz pochodzi z owoców: bananów, syropu daktylowego czy soku jabłkowego. Szczerze polecam takim łasuchom jak mój Żywioł, którym niektóre rzeczy trzeba po prostu przemycać (bo inaczej nawet bez spróbowania kreci nosem :) ).
Menu
▼
czwartek, 29 października 2015
poniedziałek, 26 października 2015
Krem paprykowo-cebulowy
Eh, to już moje ostatnie dwa tygodnie "wolności", a potem znowu trzeba będzie w kierat. Nie sądziłam, że ten rok z Artkiem tak szybko mi minie. A tu już pora wracać. Mały też jest cudownym dzieckiem i pomimo, że sporo starszy jest niż Żywioł w czasie mojego powrotu (a co za tym idzie też i bardziej samodzielniejszy) to i tak szkoda mi go zostawiać. Nie wiem jak babcie zniosą jego sposób żywienia :) (jeść jem, ale jak już się najadłem to jedzenie lata wszędzie :] ). Trochę organizacja jedzenia, no może nawet bardziej niż trochę zaprząta mi teraz głowę... do tego zamierzam wykorzystać też lanchboxy, bo nie chcę wracać do swoich starych nawyków kanapkowych, a myślę, że taka zupka to idealne drugie śniadanie (do odgrzania oczywiście, ewentualnie zabrana w termosie) w pracy.
Składniki:
Składniki:
- 4 duże czerwone papryki
- 2 łyżeczki oliwy
- 2 cebule
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1/2 małego selera
- 6-12 łyżek gęstej śmietany
- natka pietruszki
- sól, pieprz
- Papryki umyć, skropić oliwą, włożyć do foremki i piec w temp. 180 stopni przez 35 minut. Po upieczeniu przestudzić i zdjąć z nich skórkę.
- Marchewki, pietruszki i seler obrać, pokroić w grubą kostkę. Cebule obrać i pokroić w kostkę. Zeszklić na łyżce masła klarowanego. Dodać obrane warzywa, krótko poddusić. Zalać wodą i ugotować. Gotować ok. 15-20 min.
- Do bulionu włożyć papryki i gotować kolejne 15 min. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Całość zmiksować za pomocą blendera na jednolity krem.
- Zupę rozlać do talerzy. Do każdej porcji dodać 1-2 łyżki gęstej śmietany. Krem udekorować świeżą natką pietruszki. Danie można podawać z grzankami czosnkowymi.
niedziela, 18 października 2015
Ciagnące makaroniki z quinoi
Czy wspominałam Wam już o Puszczyku? Naszym nowym przedszkolu do którego pójdzie Artur i Żywioł też o ile tylko zdecyduje się opuścić to przedszkole do którego w tej chwili chodzi. Ostatnio było o nas głośno. Pojawiliśmy się w Dzień DobryTVN oraz w TVN24.
Składniki:
Składniki:
- białka z 3 dużych lub 4 małych jaj
- 1/3 szklanki melasy buraczanej
- 1 i 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 1 szklanka ugotowanej quinoi (u mnie była 3 kolorowa)
- szczypta soli
- Ubij białka z melasą na pianę. Wmieszaj wiórki kokosowe, quinoę i sól i włóż całość do lodóki na godzinę.
- Rozgrzej piekarnik do 160 stopni i wyłóż blachę papierem do pieczenia. Nabieraj nieduże porcje ciasta z quinoi i układaj je na blasze. Palcami uformuj z nich kopułki. Piecz przez 15 minut, aż makaroniki się przyrumienią. Ostudź przed podaniem.
sobota, 10 października 2015
Sałatka ziemniaczana z soczewicą
Dawno już żadnej sałatki na blogu nie było, pora więc naprawić ten błąd. Ta będzie typowo jesienna ze wszystkimi "dobrodziejstwami" jesieni. Idealna na piknik, dość sycąca. Tak wiem, powiecie, że już październik i jesień i nie pora na piknikowanie, ale... dziś właśnie jeszcze piknikowaliśmy i ogniskowaliśmy razem z innymi rodzicami dzieci pierwszego na Podlasiu przedszkola leśnego "Puszczyk". Skansen znam, byłam tam nie raz, ostatnio nawet na sesji zdjęciowej rodzinnej, ale dziś na nowo zakochałam się w tym miejscu. I wiem, że to jest miejsce idealne dla Artura, jak również idealne dla Żywioła jeśli tylko zechce... Sama żałuję, że za moich czasów nie istniały takie przedszkola. A dla ciekawych tematu polecam oglądanie w poniedziałek Dzień Dobry TVN, w którym to będzie można dzień w "Puszczyku" zobaczyć...
Składniki:
- 1kg ugotowanych ziemniaków
- cukinia
- czerwona papryka
- 200g zielonej soczewicy
- kilka gałązek natki
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 25 dag gęstego jogurtu naturalnego
- 5 łyżek oliwy
- sok i skórka z 1/2 cytryny
- sól, pieprz, kminek
- Ziemniaki kroimy w plastry, cukinię wzdłuż na ćwiartki, a potem na krótkie kawałki. Oczyszczoną paprykę kroimy w paski, soczewicę gotujemy na sypko, natkę siekamy, cebulę i czosnek siekamy.
- Jogurt, 3 łyżki oliwy, sok i skórkę z cytryny, cebulę i połowę czosnku dokładnie mieszamy, przyprawiamy solą, pieprzem i kminkiem.
- Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy, przez 4 minuty obsmażamy cukinię i paprykę, minutę przed końcem dodajemy odłożony czosnek, oprószamy solą i pieprzem.
- W salaterce mieszamy ziemniaki, cukinię, paprykę, soczewicę i natkę. Łączymy z sosem jogurtowym, dekorujemy natką.
piątek, 2 października 2015
Muffinki z komosą ryżową i daktylami
Jesień, całkiem ładna tego roku. W niedziele, a to już 4 październik, ponoć ma być znowu w okolicy 20 stopni (w cieniu). Zapowiada się świetna pogoda na grzybobranie, aczkolwiek z relacji słyszałam, że są tylko maślaki. Cóż, pewnie się przekonamy... Mam nadzieję, że wy również jakoś aktywnie spędzicie te ostatnie (oby nie) słoneczne dni. A dziś przepis na muffinki, mogą być podane na śniadanie, a równie dobrze sprawdzą się na pikniku w lesie.
Składniki:
Składniki:
- 50g komosy ryżowej (quinoa)
- 100g drobno pokrojonych daktyli (mogą być też morele suszone)
- 250g twarożku wiejskiego
- 3 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilli
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 małe starte jabłka (nieobrane)
- sok i skórka otarta z 1 małej cytryny
- 50g pestek słonecznika, plus trochę do posypania
- 50g pełnoziarnistej mąki
- 50g mielonych migdałów
- 2 łyżki nasion chia
- 25g otrębów pszennych
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- Przełóż komosę i daktyle do garnka, dolej 300ml wody, zagotuj, a następnie zmniejsz ogień, przykryj garnek i gotuj przez 20 minut, aż komosa wchłonie całą wodę i się ugotuje.
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni (160 stopni jeśli z włączonym termoobiegiem) i wyłóż foremkę do muffinów papierowymi papilotkami.
- W międzyczasie ubij twarożek z jajkami, ekstraktem, olejem, jabłkami oraz skórką i sokiem z cytryny. Dodaj ugotowaną komosę z daktylami i zamieszaj. Wsyp pestki słonecznika, mąkę, migdały, nasiona chia, otręby i proszek do pieczenia, delikatnie wymieszaj. Wypełnij masą papilotki, posyp odrobiną pestek ze słonecznika, piecz przez 20 minut.