Idealnie orzeźwiający kwaskowaty smak. Nie za słodkie i nie za kwaśne. Za to właśnie kocham rabarbar. Lody zaczęłyśmy robić na wyraźne życzenie Żywioła. Do tej pory zdarzało nam się od czasu do czasu zakupić "coś" w sklepie, ale po analizie składu, gdzie nawet moje ulubione Grycany (co dziwne poza smakiem bakaliowym) nie oparły się ekspansji syropu glukozowo-fruktozowego w składzie zaczęłyśmy własną produkcję w domu. I tak teraz eksperymentujemy ze smakami. Na razie foremki poszły w ruch, ale powoli próbuję nakłonić A. do kupna maszyny do lodów. A na zdjęciach występuje mój mały Żywioł w ramach modelki :).
Składniki:
rabarbar 350g
ksylitol 1/2 szklanki (ok. 3-4 łyżek)
woda 1/4 szklanki
śmietanka 30% 200ml
Rabarbar obieramy i kroimy na małe kawałki. Wkładamy do garnka, zasypujemy ksylitolem i zalewamy wodą. Gotujemy do miękkości (ok. 10 minut). Następnie miksujemy na gładką papkę. Ponownie zagotowujemy i gotujemy kolejne 10min tak by masa zgęstniała. Odstawiamy do przestygnięcia.
Śmietankę ubijamy na sztywno i dodajemy do masy rabarbarowej. Delikatnie, ale dokładnie mieszamy.
Masę przekładamy do plastikowych pojemniczków, przykrywamy i wkładamy do zamrażarki. Lody są gotowe po 4 godzinach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz