A to paczka, którą otrzymałam niedawno z Anglii w ramach wymiany Vegan Swap (swoją drogą zastanawiam się czy moja już dotarła... ). Zdjęcie robione na szybko, ponieważ małe rączki już się dobierały do zjedzenia zawartości, szczególnie batoników, które okazały się przepyszne... Dzięki tej wymiance dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak pasta do zębów z witaminą B12 (dla wegetarian a w zasadzie wegan), co w zasadzie jest dla mnie nowością. Ponoć już dwukrotne wyszczotkowanie nią zębów w ciągu dnia powoduje dostarczenie do organizmu witaminy B12 w ilości 60% dziennego zapotrzebowania (ponoć wchłania się przez błony śluzowe)... ciekawskie... szkoda tylko, że dostałam wersję w fluorem... od jakiegoś czasu, może to już nawet i rok minął zaprzestaliśmy stosowania past do zębów z fluorem (zawsze zaprzestajemy "stosowania" rzeczy po tym jak A. się doczytuje czegoś... dociekliwa bestia :) ). Moja osoba do wymiany i tak się postarała, ponieważ dostała trudne zadanie - chciałam dostać rzeczy, które nie są w żaden sposób dosładzane, jedynym wyjątkiem miała być stewia bądź ksylitol. I dostaliśmy właśnie w paczce cukierki ksylitolowe :). Wiem, że było trudno, moja para sama to przyznała i tym bardziej szczerze to doceniam.
Genialne jest również masełko koprowe do ciała... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz