Menu

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Kremowa kalafiorowa

Tym razem piszę do Was z nad morza. Pogoda nas nie rozpieszcza. Dziś jest przynajmniej ciepły dzień, ale to pada to wychodzi słońce. Dobrze, że choć przed samym wyjazdem zaopatrzyliśmy się w namiocik w Dekatlonie na plażę. Zdecydowanie był to dobry zakup. Myślałam, że trochę odpocznę od gotowania tym bardziej, że ostatnio odczuwam pewną blokadę. Pomimo tylu świeżych warzyw, które aż wołają do mnie ze straganów nie potrafię wymyślić z nich nic sensownego... Być może za dużo w głowie mi się tam kotłuje rzeczy, które chciałabym, ale nie mogę z różnych względów. W każdym bądź razie myślałam, że odpocznę, a tu staję przed kolejnym wyzwaniem.W miejscowości w której jesteśmy w jadłodajniach króluje ryba i mięso :/ a w lokalizacji, którą wynajmujemy brak garnków w aneksie kuchennym. A raczej jest ich bardzo mało i są wędrujące... wędrujące po pokojach. Dziś nawet wstałam wcześniej z nadzieją, że zawczasu ugotuję kilka rzeczy na śniadanie i tu przysłowiowy "klops". Jak ugotować obiad bez garnków? To jest dopiero wyzwanie... Dobrze, że choć gofrownicę wzięłam z domu :).



Składniki:
  • masło
  • nieduża cebula cukrowa
  • 2 korzenie pietruszki
  • 1/2 bulwy selera
  • 3 ziemniaki
  • 300g kalafiora (może być mrożony)
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa
  • płatki drożdżowe
  • śmietana
  • koper
  1. W garnku rozgrzewamy łyżkę masła, wrzucamy posiekaną cebulę i szklimy. Dokładamy obrane, pokrojone pietruszki, selera i ziemniaki, zalewamy 1l wody (może być też bulion warzywny) i gotujemy około 5 minut. 
  2. Wrzucamy kalafiora i gotujemy do miękkości. Kilka różyczek odławiamy, a zawartość garnka miksujemy na krem. Przyprawiamy solą, pieprzem, gałką i śmietaną. Dodajemy sporą garść płatków drożdżowych. Wrzucamy odłożone kalafiory. Posypujemy posiekanym koperkiem.
 Smacznego.

1 komentarz: