A dziś jeden z przepisów, które przetestowałam w kategorii orzeźwiające napoje do picia... rok temu na urodzinach serwowaliśmy arbuzadę, a w tym roku chyba postawimy na malinki, tym bardziej, że zapowiada się urodzaj w tym roku (ostatnio odkryliśmy nawet jeden krzak malin rosnący na naszej działce... dla tych co nie wiedzą, mamy ją od dwóch lat, ale tak naprawdę dopiero w tym roku mogliśmy porządnie się za nią zabrać).
Składniki (na 6 porcji):
- 2 szklanki malin
- cytryna
- 1/2 szklanki ksylitolu
- 1/2 szklanki wody
- 1 i 1/2 szklanki wody mineralnej niegazowanej
- gałązki świeżej mięty
- kostki lodu
- Maliny opłukać, przełożyć do rondelka i zasypać 3 łyżkami ksylitolu, po czym odstawić na 15 minut.
- 1/2 szklanki wody doprowadzić do wrzenia, gotując w rondelku. Dodać ksylitol i mieszać, aż powstanie syrop.
- Cytrynę umyć, osuszyć i wycisnąć sok. Gałązki mięty opłukać. Odłożyć kilka listków do dekoracji.
- Na małym ogniu podgrzać maliny. Gdy puszczą sok, przecedzić je przez sitko o małych oczkach. Pozostały na sitku miąższ przetrzeć, a pestki wyrzucić.
- Sok malinowy przelać do dużego dzbanka, dodać syrop z ksylitolu oraz sok z cytryny i wymieszać. Uzupełnić wodą mineralną, dodać gałązki mięty i wstawić do lodówki.
- Schłodzoną lemoniadę podawać z lodem, udekorowaną listkami mięty.
Smacznego.
Właśnie takiego połączenia szukałam :)
OdpowiedzUsuń