Menu

środa, 15 marca 2017

Tarteletki z kremem gruszkowym (bezglutenowe, bez cukru)

Przepis ten chodził za mną dość długi okres czasu. Zastanawiałam się w czym go zrobię i czym go zrobię... Oficjalnie mój drugi blender mogę uznać za umarły :). W tym tygodniu dokonał swego żywota. Na szczęście przystawki i malakser nie są zniszczone, więc wystarczy nabyć nową część z silniczkiem i końcówką miksującą. Jednak znikające w oka mgnieniu orzechy, no i kończący się termin konkursu hortexowego spowodowały, że zabrałam się za jego wykonanie. Choć nie powiem, mocno biłam się z myślami czy go w ogóle zrobić. I chciałam już się poddać. Nie wiem tylko czemu wydawał mi się tak pracochłonny, choć wcale taki nie jest. Tym bardziej, że można sobie poszczególne etapy rozłożyć w czasie. Dla mnie jest to ważne, bo z trójką dzieciaków na głowie niektóre rzeczy wydają się niemożliwe do zrealizowania.

W każdym bądź razie deser powstał... a znikł jeszcze szybciej niż powstawał. Mąż też stwierdził (a została mu się tylko jedna tarteletka do spróbowania), że smak ma bardzo ciekawy.








Składniki:
Spód:
  • 2 szklanki orzechów arachidowych (bez soli)
  • 80g suszonych daktyli
  • 1/4 szklanki kakao bez cukru
  • 4 łyżki roztopionego oleju kokosowego
Krem:
  • litr soku gruszkowo-jabłkowego Hortex
  • 3 opakowania budyniu śmietankowego bezglutenowego bez dodatku cukru 
  • 250g masła, w temperaturze pokojowej

Spód:
1. Orzechy wsypać do rondelka z nieprzywierającym dnem lub na patelnię, podgrzewać, mieszając, aż orzechy troszkę się przyrumienią i zaczną ładnie pachnieć. Zdjąć z ognia i orzechy przesypać na talerz, odstawić do całkowitego ostygnięcia.
2. Orzechy i daktyle przełożyć do blendera i zmiksować. Dodać pozostałe składniki na spód i wymieszać. Masą orzechową wyłożyć foremki do tarteletek. Całość włożyć na kilka godzin do lodówki (ja krem robiłam następnego dnia) by stężała, choć myślę, że spokojnie godzina w lodówce wystarczy.
3. Z soku przecierowego i budyniu w proszku ugotować budyń. W tym celu 3/4 litra soku przelać do garnka i zagotować, w naczyniu obok wymieszać proszek budyniowy i pozostały sok. Rozrobione budynie wlać na wrzątek, doprowadzić do wrzenia i ugotować gęsty budyń. Zdjąć z palnika, przykryć folią spożywczą (powinna dotykać wierzchu budyniu), wystudzić w temperaturze pokojowej.
4. Masło utrzeć na lekką masę. Łyżka po łyżce dodawać budyń ucierając do dokładnego połączenia. Łyżką albo szprycą (ja to robiłam łyżką, tak by było szybciej) nakładać krem do przygotowanych wcześniej tarteletek. Włożyć do lodówki na kilka godzin tak by krem stężał. Ozdobić owocami.
Smacznego.
Wpis powstał na konkurs Hortex.  Mój dzień z Hortex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz