Był dzień jak co dzień, ale tak jak ten, gdy latem wyskoczyła nam sarna przed maskę samochodu (bez obaw sarna przeżyła ) myślę, że zapamiętam go do końca życia. Wstaliśmy rano, nawet zdążyłam pomalować z dzieciakami farbami. Młody umalował mi włosy i sweter, ale świetnie się przy tym bawiliśmy. Tradycyjnie już po takim malowaniu idziemy się pluskać do wanny, żeby pozmywać z siebie wszystko czym się pokolorowaliśmy. Ja w tym czasie postanowiłam, że zrobię obiad i ciasto. To ciasto, ze śliwkami i jabłkami planowałam zrobić już dawno, ale dopiero teraz miałam chwilę. Planowałam, że w niedzielę jak będzie pyszne to zrobię mu zdjęcia. Tylko, że już w trakcie czułam, że coś jest nie tak. Przez myśl przemknęło mi, że może skończę je jednak po obiedzie, ale coś mi mówiło, że mogę jednak nie mieć czasu. Wstawiłam je do piekarnika, postawiłam obiad na stole. Zjadłam i wstałam od stołu i w tym momencie wody mi odeszły. Ciasto się dopiekło, ale zdążyłam je tylko wyjąć z piekarnika gdy wychodziliśmy z domu. I tak, dwie godziny później na świecie pojawiła się Alicja. Mała istotka, która po raz kolejny wywróciła nasz świat do góry nogami i nie skłamię jeśli powiem, że swoim pojawieniem się kompletnie wywróciła nasze spojrzenie na niektóre sprawy. Także dziś zamiast przepisu na ciasto pojawia się (zaległy... mam jeszcze kilka takich w zanadrzu) przepis na zupę, aromatyczną zupę z fasolki, cukinii oraz czosnku.
Składniki:
2 główki czosnku
2 cebule
masło klarowane do smażenia
3 ziemniaki średniej wielkości
2l bulionu
sól, pieprz
25 dag żółtej fasolki szparagowej
1-2 cukinie
2 czubate łyżki posiekanej natki pietruszki
Czosnek kroimy na cienkie płatki, cebule drobno siekamy. W garnku rozgrzewamy 4 łyżki masła klarowanego, dodajemy cebulę i czosnek i rumienimy ok. 5 minut. Dodajemy ziemniaki pokrojone w drobną kostkę, a po 2 minutach zalewamy bulionem. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy przez 30 minut na małym ogniu.
W tym czasie w oddzielnym garnku gotujemy fasolkę, aby lekko chrupała. Na dużych oczkach ścieramy cukinię. Zupę w garnku miksujemy na gładki krem. Dorzucamy fasolkę i cukinię. Trzymamy na malutkim ogniu maksymalnie 10 minut. Przed podaniem mieszamy z natką.
Uwielbiam zupy, szczególnie gorące,aromatyczne i gęste. Twoja taka właśnie jest. Nie próbowałam jeszcze zupy z cukinii , więc spróbuję :) Fantastyczna inspiracja :)
Uwielbiam dania z cukinii. Mam nadzieję, że fasolka może być mrożona. :)
OdpowiedzUsuńwiadomo, że najlepsza jest świeża, ale ja w okresie zimowym również intensywnie korzystam z zamrażalnikowych zapasów :)
UsuńWygląda przepysznie, trzeba spróbować <3
OdpowiedzUsuńSuper, wygląda bardzo prosto :). Dzięki za przepis, wkrótce wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie ma za co, mam nadzieję, że będzie smakował :)
UsuńZupka wygląda i brzmi przepysznie, ale przede wszystkim gratuluję Ci córeczki! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupy, szczególnie gorące,aromatyczne i gęste. Twoja taka właśnie jest. Nie próbowałam jeszcze zupy z cukinii , więc spróbuję :) Fantastyczna inspiracja :)
OdpowiedzUsuńtakiej kombinacji smakowej jeszcze nie testowałam w zupie, ale bardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń