Menu

piątek, 30 grudnia 2016

Bezglutenowe ciasto marchewkowe na shake'u Arbonne

Dziś już mamy Sylwester, a więc z tej okazji chciałabym życzyć Wam spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym Nowym Roku, osiągnięcia celów, które sobie założyliście. Oby był przełomowy i dokładnie taki jakim go chcecie widzieć. 

Jeśli o mnie chodzi to w 2016 roku miałam zająć się bardziej szczegółowym planowaniem własnych działań i nawet mi się to udało. Jestem nawet z tego dumna, pomimo, że definitywnie wzięłam się za siebie dość późno, bo dopiero od września. Teraz powoli ulepszam swój system, wciągnęłam się nawet w planowanie w Bujo (Bullet Journal) i mam nadzieję, że w tym względzie kolejny rok przyniesie mi wiele dobrego. 

2017 rok to dla mnie kolejne zmiany. Już niedługo po raz kolejny powiększy mi się rodzina. W tym roku również Ola kończy 6 lat więc oficjalnie zaczynamy swoją drogę z Edukacją Domową. Dla nie wtajemniczonych nasze zmagania będzie można śledzić tutaj. Chiałabym również ruszyć moją fotografię, szkolenia na skillshare (którymi jestem ostatnio zafascynowana i dzięki, którym ostatnio zaczęłam na nowo rysować... codziennie). Dużo planów mam. Napewno wszystkiego nie zdołam w takim stopniu jak bym chciała ogarnąć, ale... :) dzięki temu świat jest ciekawszy.

A 2016 rok żegnam przepisem na pyszne bezglutenowe ciasto bazujące na shake'u Arbonne.




Składniki:

  • 1/3 szklanki soku jabłkowego
  • łyżeczka mielonej skórki pomarańczowej z ekologicznej pomarańczy (ewentualnie skórka otarta z jednej pomarańczy)
  • 150ml oleju słonecznikowego
  • 2 duże jajka
  • 60g cukru muscavado
  • 85g mąki gryczanej
  • 85g shake zastępujący posiłek arbone o smaku czekoladowym
  • 1 łyżka mielonej przyprawy do pierników
  • 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
  • 140g grubo startej marchewki
  • 50g orzechów włoskich posiekanych, plus ewentualnie połówki do dekoracji
Krem:
  • 200g serka śmietankowego
  • 50g miękkiego masła
  • 30g cukru pudru z ksylitolu przesianego
  1. Wymieszaj rodzynki z sokiem, skórką pomarańczy i odstaw na całą noc. 
  2. Nagrzej piekarnik do 180 stopni (160 z termoobiegiem). Keksówkę o pojemności 900ml wyłóż papierem do pieczenia. Wymieszaj olej z jajkami. W osobnej dużej misce wymieszaj cukier, mąki, przyprawę do piernika oraz proszek do pieczenia. Następnie dodaj rodzynki wraz z resztką soku z miseczki, marchewkę, orzechy oraz miksturę jajeczną i dobrze wymieszaj. Przełóż ciasto do foremki i piecz przez godzinę lub do czasu, aż patyczek wetknięty w środek wyjdzie suchy.
  3. Serek śmietankowy, masło oraz cukier ubij mikserem na gładki krem. Posmaruj nim upieczone i wystudzone ciasto i udekoruj połówkami orzechów ( albo rodzynkami... mi tradycyjnie już orzechów do dekoracji nie starczyło... ).
Smacznego.


Wszystkich, którzy mieliby ochotę poznać więcej na temat wegańskich produktów (również kosmetyków) marki Arbonne zapraszam do kontaktu, zaś osobom chętnym na zakup, do 15 stycznia (bo taki mam termin powiększenia rodziny) jestem w stanie zaoferować 20% zniżki na wyżej wymienionego shake'a.


A Wy, jakie i czy macie postanowienia noworoczne?

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Gryczane ciastka czekoladowo-kawowe (bezglutenowe)

Dziś pora na kolejną porcję ciasteczek na blogu. Tym razem gryczane z bezglutenową inką. Idealne do herbaty, kawy czy szklaneczki kakao. Wg mnie są idealnie słodkie, choć z moich testów (w Magii Zdrowia) wynika, że można by było jeszcze zmniejszyć ilość użytego cukru muscavado, albo kompletnie go pominąć (za sprawą bądź co bądź gorzkiej czekolady).

A jeśli chodzi o rozdawajkę? Mam nadzieję, że Alicja, której imię wylosowała moja córa, będzie miała miłą niespodziankę na święta. Paczka już czeka na wysłanie. Jutro przed przedszkolem zapewne śmigniemy się na pocztę.




Składniki:

  • 60g masła
  • 80g cukru muscavado
  • 100g gorzkiej czekolady rozpuszczonej i przestudzonej + 100g czekolady gorzkiej posiekanej
  • 2 łyżeczki startej skórki pomarańczowej
  • 4 łyżki bezglutenowej kawy inki, lub kawy z cykorii
  • duża szczypta soli
  • 2 jajka
  • 125g mąki gryczanej
  • pół łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia

  1. Utrzeć miękkie masło razem z cukrem aż do powstania puszystej masy maślanej. Dodać sól i po kolei jajka, jedno po drugim. Ucierać do połączenia składników. Dodać przestudzoną czekoladę, dokładnie wymieszać. Dodać mąkę gryczaną, proszek do pieczenia, kawę, oraz skórkę pomarańczową. Na końcu dorzucić jeszcze gorzką czekoladę i wymieszać. Ciasto schłodzić przez ok 20-30 minut w lodówce.
  2. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wykładać na nią ciasteczka - po łyżeczce ciasta na jedno ciastko, zachowując spore odstępy. Piec przez 13 minut w temperaturze 170 stopni. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Smacznego.

środa, 14 grudnia 2016

Czekoladowa inka, czyli pomysł na prezent w słoiku

Święta już za pasem. Kurierzy mają pełne ręce roboty, a centra handlowe to najbardziej oblegane miejsca na świecie. Ja już większość prezentów mam zakupionych. Zresztą, z rodziną umówiliśmy się już od kilku lat, że robimy je tylko dla dzieciaków. I tak każdy z nas ma masę wydatków. W tym roku postanowiłyśmy z Olą zrobić własnoręczne prezenty dla babć. Ramki z masy solnej już czekają na wywołanie zdjęć. W następnym tygodniu upieczemy pewnie razem jakieś świąteczne ciasteczka, choć być może niekoniecznie pierniki (pierników na choinkę dostałyśmy już całą masę właśnie od jednej z babć). Ola namawia mnie też na pierogi... ale trochę przeraża mnie ilość czasu jaką trzeba poświęcić na ich lepienie :). W każdym bądź razie wymyśliłam, że fajnym i zarazem ciekawym prezentem mogłaby być właśnie taka czekoladowa Inka do własnoręcznego przygotowania w domu, podana w jakimś pięknym lub udekorowanym słoiku. Tym bardziej, że moja mama jest szeroko znanym w rodzinie koneserem kawy Inki. Zresztą jest to kolejny smak mojego dzieciństwa. Do tej pory pamiętam jak odwiedzając przedszkole "po godzinach" - jedna z przyjaciółek mojej mamy była w nim "dozorczynią" i często wpuszczała nas na teren po godzinach. Mogliśmy bawić się wtedy wszystkimi zabawkami bez ograniczeń, grać na ubóstwianym pianinie, którego normalnie nie można było dotknąć...  ale też i pomagaliśmy sprzątać teren z liści i spadających mirabelek... do tej pory pamiętam jak mama Adama po takim właśnie wieczornym sprzątaniu poczęstowała nas inką z termosa bez cukru... nie wiem czemu, ale utkwiło mi to w pamięci...

Także dziś raczę Was przepisem na czekoladową Inkę w słoiku...  






Składniki:

  • 100g chudego mleka w proszku
  • 60g kawy inki klasycznej
  • 70g ksylitolu
  • 10 dag posiekanej czekolady gorzkiej
  • bita śmietana do podania
  1. W słoiku układaj kolejno warstwy mleka w proszku, kawy inki, ksylitolu oraz posiekanej gorzkiej czekolady. Zamknij słoik.
  2. Do prezentu dołącz karteczkę z przepisem na pyszną czekoladową inkę. Napisz na niej: w dużym rondlu lub garnku z grubym dnem zagrzej 5 szklanek mleka  i 1 szklankę wody. Wsyp mieszankę ze słoika. Doprowadź do wrzenia. Zmniejsz płomień. Gotuj, mieszając 1-2 minuty. Jeśli chcesz gotową czekoladową inkę udekoruj bitą śmietaną oraz tartą czekoladą.
Smacznego.

Wpis został przygotowany na konkurs:

Łączy przyjemne z naturalnym

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Świąteczna rozdawajka na blogu


A ja się dziś już powolutku wprowadzam w świąteczny nastrój (i testuję nowe ustawienia zdjęć ze światełkami :)... to jest oczywiście też efekt skillshare, jakby ktoś chciał się pouczyć wielu ciekawych rzeczy przez internet mogę udostępnić kod dzięki któremu ma się 3 miesiące w cenie 1$ ).

W każdym bądź razie wracając do tematu. Dziś na blogu rozdawajka świąteczna.


Co można ode mnie dostać w przesyłce świątecznej:

1. Książka "Kuchnia wegańska" Autor: Cinzia Trenchi

2. Zestaw próbek kosmetyków wegańskich marki Arbonne m. in.
- It’s a Long Story® wydłużający tusz do rzęs
- Zestaw próbek Calm (Calm Delikatny żel do Codziennego Mycia Twarzy, Calm Delikatny Krem Nawilżający do Codziennego Stosowania, Calm łagodzące serum do twarzy, Calm Łagodzący Żel Pod Oczy)
- Batonik odżywczy z witaminami i minerałami - smak czekoladowy

3. Myślę, że zestaw jakichś ciasteczek też się pewnie trafi ( tym bardziej, że za tydzień w poniedziałek mamy świąteczne spotkanie rodziców w Akacji, dodatkowo mikołajki z klubu mam w Psotniku więc weekendowa piekarnia ruszy pełną parą)


Co trzeba zrobić:

1. Polubić Spicy-carrot na FB.
3. Udostępnić ten post.

18.12.16 w niedzielę moja mała ekipa dokona losowania szczęśliwca, tak bym najpóźniej we wtorek mogła wysłać paczkę.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Keks bezglutenowy

Okres przedświąteczny kojarzy mi się ze zdobieniem bombek - sama za jedną się zresztą będę zabierać w tym tygodniu - razem z Olą na konkurs w Homeschool. Pomysł już jest tylko czasu brak. Muszę jeszcze na jutro pochować dzieciakom prezenty w domu. Poza tym okres ten kojarzy mi się również z testowaniem nowych przepisów. W moim przypadku w tym roku bezglutenowych. Muszę Wam powiedzieć, że co tydzień mam zagwostkę co podać dzieciakom w przedszkolu na obiad tak by im smakowało i jednocześnie było bez glutenu i mleka. Dzieci są wymagające. Teraz w zasadzie rozumiem moją znajomą, której córka okazała się po kilku latach chora na celiakię, która mi się żaliła, że bezglutenowo a i owszem można zjeść u nas na mieście. Ale miejsc w których dzieci by coś zjadły (w domyśle tak by im smakowało) jest mało (i frytki jako danie się nie liczą), a wręcz nie ma ani jednego takiego miejsca. Dopiero teraz ją w pełni rozumiem. I dopiero teraz widzę jaki to naprawdę dla wielu jest problem.

A dziś przedstawiam Wam przepis na mój przepis na świąteczny keks bezglutenowy. Mam nadzieję, że posmakuje Wam tak samo jak dzieciakom w Akacji...

A jakby ktoś miał ochotę przed świętami spędzić czas kreatywnie to serdecznie zapraszamy, razem z całą ekipą Akacji na przedświąteczne warsztaty rodzinne: m.in. filcowanie, tworzenie kartek czy ozdób choinkowych. Więcej informacji można przeczytać na naszym fb wydarzeniu.





Składniki:

  • 350g suszonych śliwek
  • 200g rodzynek
  • 100g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 170g oleju kokosowego (forma stała)
  • 100g cukru muscavado
  • 125ml mleka kokosowego
  • 1 łyżeczka kawy
  • 350ml soku jabłkowego (najlepiej tłoczonego)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 4 łyżki kakao
  • 3 duże jajka
  • 110g mielonych migdałów
  • 110g mąki kokosowej
  • 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  1. Dno tortownicy o średnicy 23 cm (ewentualnie średniej keksówki) wyłóż papierem do pieczenia.
  2. Śliwki pokrój w paski i wraz z pozostałymi owocami umieść w dużym garnku. Dodaj do niego olej kokosowy, cukier muscavado, mleko kokosowe oraz sok jabłkowy i przyprawy: kakao, cynamon, przyprawę do piernika i kawę. Całość podgrzej i gotuj 15 min. Masę odstaw na godzinę by przestygła.
  3. W osobnej misce wymieszaj mielone migdały, mąkę kokosową, sól, proszek do pieczenia i sodę. W kolejnej misce wymieszaj jajka i dodaj je do wystudzonej masy bakaliowej. Całość dokładnie wymieszaj.
  4. Następnie dodaj mieszankę z mielonymi migdałami i ponownie wymieszaj na jednolitą masę.
  5. Ciasto przelej do przygotowanych foremek i piecz 90-120 minut w piekarniku nagrzanym do 150 stopni.
  6. Keks można przygotować nawet do 2 tygodni wcześniej i przechowywać w lodówce zawinięty w papier do pieczenia. Ja swój upiekłam w niedzielę, a w czwartek konsumowaliśmy go z dzieciakami z Akacji na ściance wspinaczkowej. Powiedziałabym nawet, że po kilku dniach jest nawet lepszy, bo mniej się kruszy.
Smacznego.