Menu

piątek, 27 marca 2015

Holenderskie ślimaczki z gruszkami

Już prawie święta... ależ ten czas goni... Żywioł ostatnio śpiewa piosenkę Arki Noego (zresztą cała płyta ostatnio to u nas hicior w domu), że "czas nie goni nas..." i uświadamiasz sobie, że to nie do końca prawda... Dorosłych czas zawsze goni, do pracy rano, na zajęcia po południu, odebrać dzieci... szybko, szybko bo się spóźnimy... szybko, szybko bo nie ma czasu i tak życie przecieka nam przez palce... taka refleksja... siedząc z Żywiołem w ciąży na zwolnieniu naprawdę dopiero odczułam slow life. Teraz jest znów trochę inaczej, trochę tak jak nie lubię. Znowu jestem zamknięta w ramy... ale może niedługo się to zmieni... i tęsknię za slow life...

a jeżeli chodzi o ślimaczki to ja bardzo lubię ciasta drożdżowe, ale zawsze wydają mi się taaaakie pracochłonne... :)






Składniki na 12 sztuk:
  • 500g dojrzałych gruszek
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego
  • 60 g ksylitolu + 4 łyżki
  • 350ml soku z bzu (niesłodzonego)
  • 200ml mleka
  • 1/2 kostki drożdży (21g) lub opakowanie suszonych
  • 400g mąki
  • 1 jajko
  • 150g masła
  • cukier puder do posypania 
  • sól, cynamon

  1.  Gruszki obrać, pokroić w ćwiartki, albo nawet lepiej dużą kostkę i usunąć gniazda nasienne. Budyń wymieszać z 2 łyżkami ksylitolu, po czym rozrobić w 100ml soku. Pozostały sok i gruszki wymieszać i gotować ok. 5 minut. Wlać rozrobiony budyń i mieszając gotować jeszcze ok. 1 minuty. Zostawić do przestygnięcia (od czasu do czasu zamieszać).
  2. Mleko lekko podgrzać. Następnie dodać drożdże i 10g ksylitolu. Mieszając rozpuścić. Do miski wsypać 400g mąki, 50g ksylitolu i szczyptę soli. Dodać jajko, następnie wlać rozpuszczone drożdże. Wyrobić ciasto. Rozpuścić 75g masła, przestudzić i dodać do ciasta, wyrobić tak by było elastyczne. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 45 minut.
  3. Rozpuścić 5g masła. 2 łyżki ksylitolu wymieszać z łyżeczką cynamonu. Wgłębienia w formie do muffinek posmarować tłuszczem. Piekarnik rozgrzać do temp. 200 stopni (termoobieg 175). Ciasto ponownie zagnieść, następnie rozwałkować na posypanym mąką blacie na prostokąt (ok. 34x46cm). Posmarować rozpuszczonym masłem i posypać 2 łyżeczkami mieszanki ksylitolu i cynamonu. Wyłożyć nadzienie gruszkowe, pozostawiając ok. 3cm odstępu od brzegu. Następnie zaczynając od krótszego brzegu zrolować.
  4. Rulon pokroić ostrym nożem na 12 kawałków. Ślimaczki umieścić w formie do muffinek. Posmarować pozostałym masłem i posypać pozostałą mieszanką ksylitolu z cynamonem. Piec 20-25 minut. Wyjąć i odstawić do ostygnięcia. Posypać cukrem pudrem (choć nie koniecznie... :) u mnie jedynie do zdjęcia posypane)

Smacznego.

niedziela, 22 marca 2015

Slowly Veggie nowy magazyn o kuchni wegetariańskiej i wegańskiej

A dziś chcę się z Wami podzielić moim najnowszym odkryciem, a mianowicie, będąc ostatnio w inmedio (mój mąż wie, że mam lekkiego świra na punkcie książek i mogę wydać na nie krocie... ) znalazłam magazyn Slowly Veggie na półce z magazynami kulinarnymi. Magazyn w całości poświęcony kuchni wegetariańskiej i wegańskiej. Wzięłam na próbę do domu, choć przy mojej ostatniej dziurze budżetowej (luty był krótki więc będąc teraz na macierzyńskim i mając wyliczaną w zasadzie dniówkę dostałam odczuwalnie mniej pieniędzy niż zwykle... a niestety nie ujęłam tego w swoich miesięcznych planach na wydatki) było to ryzykowne posunięcie. Magazyn kosztuje 11,99zl i będzie wychodził jako dwumiesięcznik. Spodobał mi się na tyle, że zamierzam wykupić jego prenumeratę tym bardziej, że aktualnie jest na nią promocja i rok z magazynem kosztować będzie jedynie 35zł. :)








Już się nie mogę doczekać na przyjazd cytryn z inCampanii (to już w tym tygodniu) by wypróbować parę przepisów, m. in. na sorbet cytrynowo-bazyliowy i krakersy cytrynowe. Szkoda tylko, że już koniec z przepysznym awokado w tym roku z tejże firmy.

wtorek, 10 marca 2015

Sałatka z ciecierzycy i papryki

Prosta i szybka sałatka... takie lubię... szczególnie, że ostatnio brakowało mi czasu (wpadł niespodziewanie dość szybki projekt do zrealizowania, więc na konkretniejsze gotowanie czasu było brak)... jedyny czas oczekiwania to czas moczenia ciecierzycy... ale warto... To, poza jeszcze soczewicą, to mój zdecydowanie ulubiony strączkowiec... w dodatku sycący na długo... no i Młodego po niej też brzuszek nie boli :)






Składniki:
  • 2 czerwone papryki
  • 20 dag suchej namoczonej na noc i ugotowanej ciecierzycy (może być 40 dag z puszki)
  • 4 łyżki posiekanych ziół ( bazylia, oregano, natka pietruszki, rozmaryn, koperek)
  • 3 łyżki oliwy lub oleju lnianego
  • łyżka octu balsamicznego
  • sól, pieprz
Paprykę umyć, oczyścić pokroić w szerokie paski. Patelnie natłuścić oliwą i dobrze rozgrzać, włożyć paprykę i smażyć, mieszając od czasu do czasu, 12-15minut, dopóki nie zmięknie. Odstawić, ostudzić i pokroić na mniejsze kawałki. Ciecierzycę osączyć, włożyć do salaterki, dodać paprykę, zioła i wymieszać. Resztę oliwy wymieszać z octem, solą, pieprzem i polać sałątkę.

Smacznego.