Niby takie proste, buraczki i granat, a jakie dobre... Tak dobre, że całą sałatkę zjadłam najpierw część podczas robienia zdjęć, a później jeszcze do obiadu... Młody, który jest jeszcze "na piersi" trochę cierpiał, bo wiadomo, że buraczki przeczyszczają okrężnice. Jakoś nie przeszło mi przez głowę, że ta ilość może być dla niego zabójcza... ale te słodziutkie buraczki i jeszcze słodszy granat... pychota...
Składniki:
- 30 dag upieczonych w folii buraczków
- 5 dag włoskich orzechów
- duży owoc granatu
- koperek
Sos:
- łyżka soku z cytryny
- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz
- jeżeli buraczki i granat są mało słodkie można do sosu dodać łyżeczkę brązowego cukru
Z podanych składników ucieramy sos. Buraczki ścieramy na grubych oczkach albo kroimy w kostkę, mieszamy z posiekanym koperkiem, posiekanymi orzechami oraz pestkami wydłubanymi z granatu. Polewamy sosem, całość mieszamy, wstawiamy na 1 godz. do lodówki.
Smacznego.
Przepis pochodzi z Mojego Gotowania Nr. grudzien 2014.
Zarówno buraki, jak i granaty i orzechy włoskie uwielbiam, ale nigdy nie łączyłam tego razem :P Smak musi być ciekawy, wygląda smakowicie :) Akurat granata nie posiadam, ale jak jutro uda mi się kupić to zrobię coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńpolecam :) ja się właśnie szykuję do wykonania kolejnej porcji - granat juz obrany, tylko buraczki jeszcze muszę upiec w piekarniku :)
UsuńLubię buraki w połączeniu z jakimś owocem, ale z granatem nie miałam okazji próbować, to ciekawy pomysł.
OdpowiedzUsuń