Składniki:
- 2,5 szklanki łuskanego słonecznika
- 4 łyżki pasty tahini (najlepiej domowej, albo takiej robionej w 100% z sezamu bez dodatku oleju)
- 4 łyżki płynnego miodu
- Słonecznik prażymy na suchej patelni, tak by nabrał delikatnego aromatu. Nie dopuszczamy jednak by się za mocno przyrumienił.
- Podprażony słonecznik studzimy i miksujemy na bardzo drobny piasek. Ja do tego celu użyłam wyciskarki wolno obrotowej do soków z końcówką do mielenia kawy. Dzieciaki mają przy tym zawsze najlepszą zabawę.
- Do zmielonego słonecznika dodajemy tahini oraz miód i całość mieszam już ręką ugniatając. Potem przekładam do blachy (szerszej keksówki) wyłożonej papierem do pieczenia i ugniatam dobrze masę.
- Do masy można dodać jeszcze bakalie jak kto woli, myślę, że świetnie pasowały by do niej rodzynki. Chałwę wstawiamy do lodówki na co najmniej trzy godziny (u mnie stała przez noc). Testowo zostawiliśmy kilka kawałków poza lodówką na weekend i zasadniczo też nic się z nią nie działo - ani nie obsychała, nie rozsypywała się, konsystencja i smak pozostały jak w oryginale.
Smacznego.
Nigdy nie jadłam domowej chałwy :) Kusisz!
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
a pewnie, że kuszę, kiedyś wydawało mi się, że zrobienie chałwy musi być pracochłonne... :) a to nie dość, że szybko się robi, tanio wychodzi, to jeszcze można objadać się bez wyrzutów sumienia
Usuńuwielbiam słonecznik, niestety jednak nie mogę go jeść w zbyt dużych ilościach, a szkoda, bo domowa chałwa kusi bardzo:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie sądziłam, że można zrobić chałwę w domu, a tu proszę! Wydaje mi się, że to przepis idealny - szybki i łatwy w obsłudze. Spróbuję na pewno, zwłaszcza, że mąż uwielbia chałwę :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest dobry wpis: ja się już i tak nie mieszczę w swoje spodnie!!! Ale na pewno spróbuję zrobić, bo ubóstwiam chałwę. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPani Aniu jak się robi tą pastę tahini sposobem domowym, albo gdzie mogę taką kupić?
OdpowiedzUsuńjak nie mam czasu zrobić własnej (a z reguły nie mam, choć to ponoć tak samo proste jak właśnie zrobienie tej chałwy ) :) wtedy posiłkuję się tym tahini marki primaeco http://www.bioplanet.pl/tahini-naturalne-bio-350-g---primaeco,5900672305388,pk58,p2118,PL dostępnym na stronie bio planet... poza tym Białystok to wcale nie takie duże miasto, więc myślę, że skoro u mnie jest w prawie każdym sklepie ze zdrową żywnością, a i w lewiatanie ostatnio na półce eko też widziałam, to w większym mieście równie łatwo będzie go dostać
UsuńWygląda apetycznie ale gdzie dostanę tą masę z sezamu.
OdpowiedzUsuńjak nie mam czasu zrobić własnej (a z reguły nie mam, choć to ponoć tak samo proste jak właśnie zrobienie tej chałwy ) :) wtedy posiłkuję się tym tahini marki primaeco (w zasadzie jest to marka primaviki)
Usuńhttp://www.bioplanet.pl/tahini-naturalne-bio-350-g---primaeco,5900672305388,pk58,p2118,PL
dostępnym na stronie bio planet... poza tym Białystok to wcale nie takie duże miasto, więc myślę, że skoro u mnie jest w prawie każdym sklepie ze zdrową żywnością, a i w lewiatanie ostatnio na półce eko też widziałam, to w większym mieście równie łatwo będzie go dostać...
online można je dostać np tu:
https://www.sklepvita.pl/masla-orzechowe-tahini-kremy/sklep-ze-zdrowa-zywnoscia-1182-tahini-naturalne-100-bio-350g-primavika.html?search_query=primavika&results=68
a przy okazji właśnie odkryłam kilka ciekawych maseł orzechowych nowych primaviki :)
Genialny pomysł! Najpierw jednak muszę się zabrać za tradycyjną chałwę, taką domowej roboty. Potem będę próbować swoich sił z taką ze słonecznika :)
OdpowiedzUsuń